Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Zygmuntowskie czasy Tom 3.djvu/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szeroki i szczegółowy krakowskiego wojewody mieszkania. Bogactwa Firlejów niezmierne, dozwalały im żyć na stopie największej, utrzymywać dwór ze szlachty złożony, takiego znaczenia w Polsce będący, zwłaszcza w czasie blizkim wyboru nowego króla. Wykształconego smaku za granicą, wojewoda przepychem powierzchownym dogadzając zwyczajowi, innego rodzaju przepych zostawiał dla siebie. Kosztownie obrazy i posągi nabyte we Włoszech, ubiory wschodnie, pamiątki z miejsc świętych, zdobiły komnaty wojewody. Ogromne domostwo zajmowane przez niego z dworem, dzieliło się na trzy prawie oddzielne części różnego charakteru. W jednej mieściła się rodzina wojewody, jego żona i dzieci natenczas ostatnia z trzech małżonek Mniszchówna z domu, (co tłumaczy jakim sposobem Firlej przez Giżankę województwo krakowskie otrzymał). Tu on mieszkał sam, także przyjmował.
Druga część domu, dolna, zajęta była dworem i kancelarją wojewody, trzecia wszystkiem co koniecznie potrzebne do życia pańskiego, najmniej się pokazuje. Tam był zarząd kuchni, piwnic, stajen i t. p.
Powiedzieliśmy już, że wojewoda ogromny dwór utrzymywał. — Kancelarja jego składała się z największych nadziei młodzieży, przysposabiającej się tutaj do zajęcia później stanowisk najważniejszych w urzędach duchownych i cywilnych.
Pomimo że Firlej był ewangielikiem, nie wszystka młodzież dworska wyznanie to dzieliła; większość nawet katolicką była. Wojewoda mało na to zważał, dwie bowiem żony mając katoliczki i wszystkim dzieciom prawie dozwalając się wychowywać w pozorach tylko nowej wiary (gdyż wszystkie wyparły się jej),