Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wizerunki książąt i królów polskich.djvu/293

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   287   —

Druga modlitwa:

„Ciebie wzywamy Panie święty, Ojcze wszechmogący, wieczny Boże, aby ten sługa twój...., któremuś bozką twego rozporządzenia opatrznością naprzód utworzonemu, aż do tego obecnego dnia młodzieńczym kwieciem się cieszącemu, wzrosnąć dozwolił, łaskawości twojej darem wzbogacony, pełen łaski i prawdy z dnia na dzień w obec Boga i ludzi wzrastał w dobrem, aby najwyższe] władzy tron, ciesząc się łaską niebieskiej szczodrobliwości, przyjął i miłosierdzia twego murem od przeciwności nieprzyjaciół zewnątrz uzbrojony, powierzony sobie naród z pokojem łaskawości i męztwem zwycięztwa szczęśliwie rządzić zasłużył. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.“

Arcybiskup klęka, król pada krzyżem na ziemię, śpiewacy rozpoczynają litanię, którą chór odśpiewywa z nimi. Gdy przychodzi do wyrazów:

....„I uległość służby naszej Tobie, abyś rozsądną uczynił, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas,“ —

arcybiskup, stojąc nad królem leżącym, śpiewa:

„Abyś tego wybranego, mającego być koronowanym na króla, pobłogosławić raczył, Ciebie prosimy wysłuchaj nas.“

To jeszcze raz się powtarza, a chór odpowiada:„Prosimy cię, wysłuchaj nas Panie!“
Wszyscy biskupi, ukląkłszy, śpiewają toż samo za chórem, a śpiewacy kończą litanię, po której, gdy król jeszcze leży krzyżem, a biskupi klęczą dokoła, arcybiskup odmawia „Ojcze nasz...“

— „I nie wwódź nas na pokuszenie
— „Ale nas zbaw ode złego...“
— „Panie zachowaj sługę twego....“
— „Boże mój, mającego nadzieję w tobie...“
— „Bądź mu Panie wieżą mocną...“
— „Od oblicza wroga...“
— „Panie wysłuchaj modlitwę moją...“
— „A wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie...“
— „Pan z wami!“
— „I z duchem twoim...“

Następuje modlitwa.

„Módlmy się. Boże, który ludom twym mocą zaradzasz i miłością panujesz, daj słudze Twemu... ducha mądrości, z rządem karności, aby Tobie całem sercem oddany zostawał, zawsze zdolnym w zarządzie królestwa i z twej łaski za jego czasów niech