Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Wielki świat małego miasteczka 01.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
( 117 )

uznosiła. Szyby w tym przybytku przypadkowania i czasowania, zaklejone były urywkami seksternów, na podłodze walały się szczątki i obrzynki papieru, a nad ławą jedną nie co nadłamaną, unosiła się korona ośla ozdoba godna głowy uczniów i nauczyciela; a reszty rózek i przonek od narzędzia karności spoczywał na umyślnie sporządzonym na to kołku.
Opisawszy mieszkanie dostojnego pana Gapiełły i jego charakter, nie poczytuję sobie wcale za obowiązek, rozszerzać się nad rozmową, jaką z nim miałem, ale wolę daleko poprowadzić z sobą dalej moich czytelników. Wyszedłem co prędzej z dusznéj parnéj i stę-