Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Tułacze tom II.djvu/332

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
332

stały się także teatrem wojny. Codzień prawie następowały utarczki... odnawiały się niespodziane co godzina. W spotkaniu pod Peschierą, gdzie cudów męztwa dokazywali Polacy; Plutowie oba walczyli razem z Grabińskim i Chłopickim. Męztwo ich liczniejszego nieprzyjaciela zmusiło do odwrotu od twierdzy. Dnia tego odcięto Sermione od Peschiery... Austryacy napróżno zuchwałą wycieczką probowali odzyskać utraconą pozycyą, cofnąć się znowu musieli. Ale nikt prawie z tego zajadłego boju nie wyszedł cało i walka była tém rozpaczliwsza, że siły nierówne. Stary konfederat i młody ochotnik wynieśli rany chlubne. Tadeusz ocalił życie stryjowi... Karol ochronił go kilka kroć, wyrąbując ze środka nieprzyjacielskich kolumn, w które się zuchwale zapuścił...
Każdy niemal dzień tego oblężenia dostarczyłby treści do obrazu, Polacy składający większą część sił francuzkich, bili się mężnie, a znosili w przykréj porze roku trudy oblężnicze z wytrwałością, podziwu godną. Około Sermione dzień i noc bez odetchnienia trwał bój zacięty..., musiano po stopie ziemię zdobywać, posuwać się, ściskać twierdzę, stać w ogniu, ko-