Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Tułacze tom II.djvu/233

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
233

ny te na to tylko służyć mają, aby gotowe kadry siły zbrojnéj i organizacyą militarną przyniosły Polsce spętanéj.
Na tych co pozostaną tu, leży obowiązek przygotowania Polski do powstania, gdy my wkroczymy ze sztandarami Francyi i wskrzeszonym orłem naszym. Nie wolno nikomu rwać się naprzód, każdy powinien to czynić co mu nakazują... i iść na stanowisko sobie wyznaczone. Tyś młody, a zatem musisz i powinieneś pozostać, sposobiąc ludzi, magazyny, pieniądze.
Tadeusz patrzał mu w oczy jakby chciał z nich wyczytać, czy to co mówi jest prawdą...
— Więc mi wyjść nie wolno? zapytał.
— Jeśli istotnie chcesz należeć do tych co posłuszeństwo poprzysięgli krajowi, musisz spełnić rozkazy... i pozostać w miejscu...
— Tak! z założonemi rękami, kiedy drudzy bić się będą! zawołał Tadeusz....
— Przepraszam cię, niebezpieczeństwo wasze, gdy wam spiskować, przygotowywać się, naradzać, gromadzić przyjdzie, może większem się okaże niż tych co tam uzbrojeni staną...
— A dlaczegoż wy idziecie? zapytał Tadeusz.