bohaterami. Lenfant, oficer francuzki, kilka razy podkradał się pod palisady drewniane twierdzy, mimo gęstych strzałów usiłując je podpalić. Zajmowały się one, ale prędko gasły, bo drzewo było stare i przegniłe.
W twierdzy, choć znaku osłabienia nie dawali aglicy, zbiegowie mówili, że znacznie stracono na duchu.
Ta wiadomość przyczyniła się zarówno z niecierpliwością d’Estainga do zdecydowania szturmu... Francuzi byli najpewniejsi zwycięztwa.
Wieczorem d. 8 Października, Pułaski wrócił wesół do namiotu z rady wojennéj. Od dawna pierwszy raz uśmiechnął się ochoczo do Karola, który stał zasępiony i całując go spytał.
— Cóż ty mój drogi Karolku jakoś osowiało wyglądasz? Czy ci serce nie skacze? nic nie przeczuwasz? nie wiesz?
Karól spojrzał nań zdziwiony, Rogowski także.
— No, to ci powiem na ucho! Jutro jak świt.. przypuszczamy szturm, gotuj się więc, bo postanowiłem jutro, lub nigdy francuzom pokazać, co polacy umieją i popisać się po szlachecku. Już téż tego leżenia pod tą psią budą, bo to nie twierdza.. dosyć. —
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Tułacze tom I.djvu/351
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.
349