Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Tułacze tom I.djvu/201

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.




KSIĘGA IV.

Tułactwo.

Gdy się wyroki Boże spełnić mają nad narodem, a przyjdzie ona godzina ostateczna, o któréj żaden żywy człowiek nie wie; naówczas ziemia drży, w powietrzu chodzi głos Boży, szumi w falach wichrowych, w snach opowiada się śpiącym, płaczą w kolebkach niemowlęta jak gdy ma nadejść burza.. Trwożliwi sami nie wiedzą zkąd im przylatują myśli złowrogie i rozpraszają się przelękli, kędy ich czeka kara, błogosławieństwo.. przeznaczenie nieuniknione..
To przeczucie losów, przed dniem wielkim jest znamieniem palca Bożego. — Nikt jeszcze nie posłyszał gromu ani zwiastuńczego głosu, jeszcze się nie zatrzęsła ziemia pod stopami, nie rozdarła zasłona w świątyni, a już w pogodniém nie-