Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/296

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

rągwiami, a wysiadającego króla przyjęła u drzwi pałacu gospodyni miejsca wojewodzina Ruska z Mniszchową mar. Koron., Grocholską z domu Chołoniewską, kaszt. Bracławską, Potockiemi Sewerynową z domu Sapieżanką i ex-podczaszyną z domu Grocholską, Czacką podczaszyną Kor. z domu Potocką niegdyś czesnika Koronnego córką, Moszczyńską z domu Swiejkowską i Chołoniewską starościną Dubieniecką z domu Rzyszczewską, oraz innemi kilkunastu damami, które na górze przez gosponię prezentowane były, a mężczyzni przez marszałka Koron., który tu króla trzema dniami poprzedził. Była sama dwunasta gdy król tu stanął, poszedł się nieco przebrać i zaraz powrócił na pokoje. Przed obiadem jeszcze prezentował wojewoda królowi chorągwie regimentu, nie tylko w duchu prawa, bo bez złota i srébra jedwabiami na kitajce haftowane, ale tém szczególniéj odznaczające się, że ręką saméj wojewodzinéj i córki wyszyte były. — »
Obiad na osób kilkadziesiąt podany był w sali nowym gustem ozdobionéj, któréj sufit na cztérech wielkich kolumnach oparty piękny i po-