Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/297

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ważny przedstawiał widok. Około każdéj z tych kolumn nakryte były cztéry okrągłe stoliki, formujące kredensa bogate i wytwornie przybrane.
Przy odgłosie dział wypito naprzód zdrowie królewskie, potém król raz i drugi zagaił vivat gospodarski; raz jako gospodarza, późniéj jako fundatora regimentu i szefa jego, a zarazem całego wojskowego kompletu. Oprócz stołu w sali górnéj, były inne dla licznie zgromadzonych obywateli. Po obiedzie król się usunął i nie wyszedł aż o siódméj na pokoje, gdzie grała muzyka z samych poddanych wojewody złożona, ale wyśmienicie wyexercytowana przez kapelmistrza. Ten także poddany miejscowy, synem był kapelmejstra dla talentu uwolnionego, i dla przywiązania swojego do pana wojewody, od którego mimo zupełnéj emancypacji oddzielić się nie chciał. N. Pan dotrwał do wieczerzy, i siadł nawet do stołu. Nazajutrz o godzinie jedenastéj składał przysięgę wierności ks. Sadkowski koadjutor bisk. Kijowskiego obrządku wschodniego, w obec licznie zgromadzonych senatorów i urzędników, przy pod-