Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

szchówną i koronacją jéj wyobrażają. Daléj kże de Nassau, biskup Naruszewicz i ja, gdyśmy przy pożegnaniu do ucałowania ręki przystępowali, mrugnęła imperatorowa na hr. Bezborodkę aby za nią poszedł do pokoju. Po chwili gdy powrócił udał się wprost do biskupa Naruszewicza ze mną stojącego, i imieniem cesarzowéj wyrażając jéj satysfakcję z dzieła jego o Tauryce i poznania osobistego pisarza, upominek mu wręczył szacowny, krzyż szafirowy brylantami ozdobiony przewybornéj roboty na łańcuchu złotym i pierścień garniturowy z krzyżem, który zaraz przez ks. Potemkina na szyi biskupa zawieszony został. W czasie tego publicznie oddanego daru, odebrał także marszałek Mniszech nadesłane z pokoju imperatorskiego dwie tabakiery bogate brylantami ozdobione, szacowane każda do 6,000 rubli, z których jedna dla samego marszałka Mniszcha destynowana była, druga dla nieprzytomnego w Kijowie ks. podskarbiego w. Lit., który przed innemi najpierwéj był od N. Pana wysłany dla powitania przybyłéj do Kijowa monarchini. W czasie oglądania przez ciekawych tych upominków hr. Bez-