Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

żna, że każdy z mnichów miał pod swém szczególném rozporządzeniem dusz siedémset, a tych osób było sto pięćdziesiąt, podobném być może do prawdy o czém mnie upewniano, iż około trzydziestu kilka tysięcy gospodarzów miał ten klasztor sobie od dobrodziejów i fundatorów nadanych. Teraz jak wszędzie w Rossji, dobra te przeszły w wiedzę rządową, i ustanowiono, aby sto tylko było czernców i sto drugich posłuszników to jest braciszków, a na każdą osobę opłaca się po piętnaście rublów na rok, oprócz żywności, na którą fundusz determinowany w proporcji potrzeby do rąk namiestnika czyli ich superjora w czasach wyznaczonych się opłaca. Ihumeni, archimandryci, biskupi i archijereje mają téż sobie powyznaczane pensje podług stopnia i godności; a dla tego znaczniejsze, że sami o swém wyżywieniu myśleć powinni. Lubo dobra odjęte zostały mnichom, bogactwa zakrystji i kościoła, zbiory ich pieniężne przy nich zostały, a te są bardzo znaczne. Wioski zaś i poddani na skarb zabrani w tak są dobréj sytuacji, że się panowie rossyjsey ubijają o nich, a coordynaryjnie w pro-