Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
( 196 )

ukach, uchodził także za lingwistę.
— O! wołał z zapałem, jakiejze doznaję roskoszy, wymawiając też same wyrazy, któremi do ludu mówili patryarchowie, też same — któremi Moyżesz śpiewał pochwały Boga! — nieposiadam się z radością odczytując w oryginale ojca poetów, boskiego Homera! — Ale ale, czy widziałeś też mój zielnik? ach! mój zielnik uwielbiają naturaliści, jest on ze znajomych mi najkompletniejszy i zajmuje prawie wszystkie rośliny u Persona wymienione. Spójrzyjże teraz, dodał po chwili, na próby malowidła — oto kopija, którą z Guercina zacząłem. Metr móy uwielbia ta-