Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
( 181 )

przyjaźni, gorących życzeń i wina. Po obiedzie wyszli razem, i z radością wyczytali na czerwonym afiszu napis ogromnymi literami — Wielka Reduta; pod spodem zaś z uśmiechem znaleziono: Rocha Pumpernikla. Jedźmy na Wiejską kawę! zawołali razem i w tej chwili posuwiste sanki wiozły już tam nowego dziedzica z przyjacielem. Mnóstwo osób zgromadzonych było w tym drewnianym i ciasnym domku, tak, że ściany trzaskać się zdawały od natłoku. Przy jednym stoliku siedział młody człowiek z okularami na nosie, w ręku jednym trzymając filiżankę kawy, a w drugim świeżo wyszły numer Tygodnika Polskiego. Obok stał