Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
( 98 )

legii) na pochwałę nowożeńców i zacnych gości. Brakło tylko do solennego obchodu dysputy, jakoż i tę O.O. Jezuici wyprawili, wyprowadzając w szranki wymowy fanatycznej, Nominata Chełmskiego i Ks. Kupińskiego Członka Kapituły. Nastąpiły liczne zdrowia, i wino rynnami lać zaczęto dla pospólstwa — „Co tu za konkurs, powiada Pułaski, różnego ludu z wiadrami, konwijami, czapkami i kapeluszami, cisnął się, wypisać trudno — Rozdano także kilka beczek żołnierzom, a okrzyki radośne, poprzedziły wspaniałe ognie sztuczne, po których, gdy spłonęły kolumny, herby w powietrzu pozawieszane i godła, dano ognia z ar-