Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Ostatnia z xiążąt Słuckich Tom 1.pdf/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zamek niemieszkalny i prawie pusty zajmował Podwojewodzi, w części więźniowie, w części składy. Mniejszy tu był ruch i życie, bo nikt w zamku nie mieszkał od czasów Augustowskich, kiedy te mury były tak ożywione, tak świéże i wesołością tchnące! Jednakże zaludniało zamkową ulicę sąsiedztwo kościoła najbardziéj uczęszczanego i piérwszego w Wilnie, którego czarne dachy panowały nad Zamczyskiem, najeżone krzyżami.
Ulica idąca od Jezuickiego Collegium, zwana S. Duska, wiodąca do Bramy Trockiéj, mieściła liczne pałace możnych, od których nazwana została Senatorską. Na prawo nieco odlegle wznosił się w sadzie pałac Biskupi, nieopodal od Jezuickich murów, a za nim kaplica S. Krzyża. Daléj kościoł S. Ducha, a koło drzwi jego stały budki ubogich żebraków. Na przeciw nich był szpital S. Trójcy i pałac Sapieżyński széroko się rozciągający. Daléj jeszcze inne pałace ciągnęły się, a pominąwszy rozchodzące się w dwie strony i przecinające Senatorskę, ulice Niemiecką i Wileńską, spotykałeś Kościoł P.