Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.2.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

tę wraz z Lutykami, okolice tylko spustoszywszy, do domu się zawrócił. Odegnawszy go, pospieszył Bolesław przeciwko cesarzowi, któremu bronił wzdłuż Odry, przeprawy na kilkumilowej przestrzeni. Niemcy musieli szukać lesistej i skrytej przeprawy, i tu na brzeg przeciwny się dostali.
Bolesław naówczas, wedle obyczaju swego, na los jednej bitwy nie chcąc się zdawać, począł cofać się w głąb kraju. Cesarz najlepszej był myśli, gdy od Bernharda gońcy oznajmili mu, że porażony uszedł, a Oldrzych i Bawarowie, także dla niewyjaśnionych przyczyn, połączyć się z Henrykiem nie mogli. Austrjacki margraf, pomścił się także tylko napadu polskiego, i na tem poprzestał.
Cesarz pozostawszy sam, z wielkich nadziei musiał skończyć na szybkim odwrocie, gnany już przez Bolesława. Chciano go najprzód napaść nad Odrą u przeprawy, ale doścignąć nie było można, tak cofanie się było szybkie. Przekupieni zaodrzańscy przewodnicy, poczęli wojsko wodzić po puszczach, ociągając odwrót cesarski; wysłani w ślad, niby dla rokowania o pokój, posłowie, starali się także Henryka zatrudnić, gdy tymczasem roty piesze polskie uprzedzały cesarskich i opasać ich usiłowały. W zamięszaniu, nieładzie, łapiąc i zabijając, zaprowadzeni w lasy Niemcy, ledwie się zdrady poczęli domyślać, gdy im już największe niebezpieczeństwo groziło. Opat Tuni, wysłaniec Bolesława, jako zakładnik, wstrzymany został przez nich, póki z zasadzki się nie dobyły główne ich siły, a cesarz z pierwszym hufcem nie umknął co najspieszniej. Ledwie uwolniono opata, las się rozległ trąbami i krzyki: pozostałe wojsko opadnięte dokoła, próbując w początku walki, rozbite i rozprószone zostało. Dowódzcy przedniejsi po większej części polegli, jeńca brano mało. Najznakomitszym był niejaki Ludolf, za którego w zamian, wielu potem Polaków wrócono.
Bitwa ta, jedna z najwalniejszych i najszczęśliwszych Bolesławowskich, była dniem żałoby dla Niemców, którzy ogromne ponieśli straty.