Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.2.djvu/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

życia, co jest jego życiem prawie, nie może; mogli Słowianie z Azji wychodząc, wynieść pierwiastek swych mythów, ale nie całą swą, później wykształconą w miarę potrzeby i konieczności mythologiją.
I. W niej tedy musi być stary wschodni pierwiastek, — i
II. Przez długie wieki pobytu Słowian w Europie, wyrobiony nowy.
Rozpoznanie co w mythologii Słowian wschodniego jest początku, a co później dotworzonem zostało, ukazuje się połączone z wielkiemi trudnościami, z powodu niewyjaśnienia jeszcze dostatecznego, jasnego, metodycznego, mythologii wschodu. Indyjski też mythus, zdaniem uczonych, jest także częścią tylko dawniejszego od siebie pierwiastkowego. Któż wie, czy słowiański nie od tamtego poszedł? Któż wie, jak i kiedy Słowianie weszli do Europy, czyli jednoplemienni, czy już w swojej wędrówce rozdzieleni na plemiona? Co z sobą wnieśli?
Tu autor zastanawia się nad początkiem imienia Słowian, którego tu powtarzać nie będziemy; przywodząc potem zdanie Dobrowskiego, co w najstarszych Słowianach już dwa oddzielne rody widział, do jednego licząc (Anty) Kroatów, Serbów, Russów; do drugiego (Sławianie), Czechów, Lachów, Polaków, Wendów; uważając, że pierwsi starosłowiański język od drugich lepiej pojmowali i bliżej niego byli. Ale ta klasyfikacja Dobrowskiego, nic nie dowodzi; jak równie mylnem jest jego zdanie o starosłowiańskim języku, za który skłaniał się uważać paradoksalnie djalekt cerkiewny.
Inni badacze dzieląc rozmaicie Słowian na szczepy, którym nadają imiona od położenia jeograficznego kraju jaki zajmują, jako Palacki, Maciejowski i Szaffarzyk nawet; nic stanowczego jednak nie uczynili i nie dowiedli większego powinowactwa jednych, a dalszego pokrewieństwa drugich plemion. W tej niepewności jak podzielić Słowian, autor wykazuje trudność dojścia pojedyńczych mythów właściwych plemionom; cytacją Herodota z Szaffarzyka dowodzi, że istotnie oni dzielili