Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.1.djvu/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

związki siczy z Polakami, oparte na wspólnej nienawiści pogan.
Dość obszernie rozwodzi się autor dalej nad pojęciem wspólności wszystkiego u Zaporożców, nad wyrzeczeniem się przez nich osobistej własności na korzyść ogółu. Nikt — powiada — nie stanowił osobnej osoby w towarzystwie, każdy był częścią gromady miru.
Wszystkie czynności starszyzny były za poradą gromady całej w imieniu kosza. Kozacy kurenni za całą własność mieli w Zaporożu zimownik, kilka, kilkadziesiąt koni, część zdobyczy w skarbcu, i handlem zapracowany grosz. Handel wszakże należał do ostatniej epoki upadku. Zimowniki wedle wszelkiego podobieństwa w XVI wieku losem się rozdzielały corocznie, jak ziemie i wody. Koń tylko i oręż stanowiły własność kozaka.
Cytowany ułamek skazki kozaczej, doskonale maluje wyrzeczenie się mienia wszelkiego u Zaporożców: „Przyszedłem do siczy (powiada powieść), i zapisałem się do kurzenia, a gdy mnie całkiem przyjęto, ataman zgromadziwszy wszystkich, wymierzył mi w kureniu trzy arszyny wzdłuż, dwa w szerz i rzekł: „Ot tobie dom (domowina grób), a jak umrzesz zrobim ci krótszy jeszcze“. Nie dziw, że w ostatnich już czasach upadku za Kalniszewskiego atamana, osobista własność ukazuje się u starszyzny. Lecz dawniej wszystko było powszechnem mieniem kosza lub szczególnem kurzenia, nigdy kozaka pojedyńczego. Stół nawet, jego pomieszkanie, był wspólny wszystkim. Jeden kucharz gotował dla kurzenia każdego, wszyscy siadali za jeden stół pod wodzą atamana. Kucharze należeli też do towarzystwa i oni także zbierali małą opłatę stołową na zakupienie potrzebnych w rynku zapasów kuchennych.
Dowody, jakie przywodzi Skalkowski, że ataman koszowy częstokroć podlegać musiał kurzennym i czynić ich wolą, nie koniecznie nas przekonywują, że zawsze tak było. Zależeć to mogło i od charakteru atamana i od wielu okoliczności. Przywiedziony przy-