Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Noce bezsenne.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wane być mogły, bom o badaniach historycznych miał tylko — przeczucie. Wiém, iż gorąco mnie to zajmowało, żem się palił do tego papiéru, który zamknął w sobie cały żywot przeszłości; ale było to dla mnie — niedostępne... a w znacznéj części niezrozumiałe.
Tak samo jak w Białéj na strychu znalezione książki, tu widziane archiwum gorączkowo mię zajmowało. Ciągnęły mię ku sobie siłą wielką;