Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Noce bezsenne.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

stajnie, a jednak wcale nie odcięte od ogólnego żywota kraju. Dziadek i wszyscy zajmowali się sprawami ogół obchodzącemi bardzo żywo. Dochodziły z Warszawy wszystkie pulsacye ówczesnego ruchu umysłów, wszystkie powiewy nadziei i chłody zwątpienia. Sąsiedztwo bliższe i dalsze składało się téż przeważnie z rodzin, choć nie zbyt bogatych, ale mogących się liczyć do klasy najwykształceńszéj.
Przypominam sobie, jakie wrażenie zrobiła tu wiadomość, że w jednym z domów sąsiedzkich spodziewano się odwiedzin Niemcewicza, i jak się gotowano na jego przyjęcie.
Przy młodych S. jakiś czas nauczycielem był Stefan Witwicki, naówczas piękny i pełen życia młodzieniec. Piérwsze poezye Mickiewicza wi-