Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Noce bezsenne.djvu/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

To, co jest własném jego natchnieniem, jak mu się zdaje, owocem trudu osobistego, składa się z materyału zdobytego na przeszłości: a ułożonego tylko w sposób mniéj więcéj niezwyczajny.
Robinsonem można być lat kilka, póki się zapasy myśli i sił nie wyczerpią; pod koniec zdziczéć musi człowiek lub zdziwaczeć. Vae soli.
Warunkiem życia jest krążenie myśli, i jéj owoców swobodne po całym ogromie społeczeństwa. Gdy téż część jakaś odłączy, odosobni — zamuruje, drętwieje i umiera.[1]
Tak samo człowiek, zaniknąwszy się z sobą, żyje czas jakiś tém co wyniósł na pustelnię z ogólnego skarbca przyswoiwszy sobie, — a potém — po tém tłuszcz własny trawi, chudnie, zamiera, usycha.

Właściwie człowieka niéma — jest tylko ludzkość, w niéj trzeba żyć i dla niéj.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; winno być Gdy téż część się jakaś odłączy, odosobni — zamuruje, drętwieje i umiera, albo Gdy téż część jakąś odłączy, odosobni — zamuruje, drętwieje i umiera.