Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Noce bezsenne.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

stynacya do włóczęgi, dola Ahasverusa ściągnęła myśl ponad te zagony, łąki i lasy, których już może znużone oko nie ujrzy nigdy — a przynajmniéj nie ujrzy takiemi, jakiemi je pamięta. Ćwierć wieku, która tak szybko ubiegła, zmienia wszystko i wszędzie...

Znowu pomyślałem o Anglii: czy i tam zmiany są tak wielkie i znaczne?... W ogóle, miarkując z najświeższych wrażeń i sprawozdań — żadna metamorfoza nie jest rażącą i wybitną; ale słyszymy o faktach niebywałych dawniéj w Anglii, a wielkiego znaczenia. Owe zbiory, biblioteki, galerye tak cenne, na które wieki pracowały, aby je zebrać — rozpraszają się i wyprzedają!