Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Niebieskie migdały.djvu/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

krnąbrny, zacięty, ponury, milczący. Pobyt po klasztorach nie był dlań bez korzyści, bo uczył się chętnie wiele i łatwo, a wszędzie nabył coś dla przyszłości, otwarcie tylko oświadczając, że zakonnikiem ani duchownym być nie chce. Żadenby téż klasztor był go nie przyjął, bo wszędzie gdzie był siał wątpliwości, i śmiałemi mowy drugich gorszył. Przyznawano mu zdolności nadzwyczajne, ale téż zarozumiałość szatańską i sceptycyzm nieprzełamany...
Jeszcze za życia obojga województwa rozporządzono majątkiem, zmieniając jego naturę, i czyniąc dział między synami tak, że Samobory z całemi prawie dobrami do nich należącemi, przeznaczone zostały Aurelemu, a Sebastyanowi jedna wieś poleska, duża, ale licha, z wielkim obszarem piasków i lasów. Peryferya ogólna obu majętności była równa, ale wartość ich tak się miała do siebie, jak jeden do dziesięciu. Rodzice wymagali, po dojściu do pełnoletności Sebastyana, aby zgodę na dział ten podpisał, grożono mu, zmuszano, oparł się...
— Uczynicie jak się wam podoba, rzekł, ale po cóż ja mam to uświęcać podpisem, kiedy samowolny nie jestem? po co tu mój podpis?..
Puszczono Hrudzie Sebastyanowi zawczasu, pojechał w te lasy, zaszył się w nich i więcéj nie pokazywał. Z bratem rozdzieleni w początkach, trzymani osobno, pozostali sobie zupełnie obcymi.