tymi milionami obezwładnionymi, a gdy im się władza z rąk wyślizga, używają wszelkich środków, aby na nowo zbłąkanych opętać.
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
Nic się nie dzieje bezkarnie w świecie, kto sieje fałsz, zbiera zbrodnię, tępiąc w narodzie uczucia ludzkie, rząd przysposabia w nim narzędzie kary Bożej przeciwko sobie samemu. Z taką zaciekłością ścigają dziś Polaków wygnańców, z taką w prędce może pastwić się będą nad rządowymi ludźmi, gdy iskra spadnie i zapali dawno przyzbierane materiały rewolucyjne.
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
Ani Piotr, ani Katarzyna[1] ani bizantyński car Aleksander[2], melancholiczny, grzeczny, a chytry, ani sołdat Mikołaj[3] ani pełen dobrych chęci przeradzających się cudownie w złe uczynki, jego następca, nie posunęli o krok cywilizacji rosyjskiej. Piotr obcinał brody kacapom, tak jak Mikołaj wolnomyślącym, (za Aleksandra II kozacy garściami je wydzierają litewskiej szlachcie, jest postęp widoczny). — Aleksander I nauczył Rosję tańcować kontredansa, Mikołaj spisał prawa, od których wykupić się zawsze można, za Aleksandra II literaci moskiewscy uznali wreszcie Europę za zgniłą, zachodnią, cywilizację, za zbutwiałą, i przyrzekli świat odrodzić knutem, ogniem i mieczem.