Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Moskal.pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

trygi, o które w moskiewskich biurach nie trudno, spowodowały nagłe przeniesienie się młodego małżeństwa aż do Odessy.
Michalina i mąż jej zupełnie już wrosły w obyczaje przybranej ojczyzny, z niezmiernym żalem opuszczali Warszawę. Michalina gniewała się, przeklinała, płakała, nic nie pomogło, trzeba było jechać z mężem na to wygnanie w drugi koniec świata.
Szczęściem Odessa naówczas, jak cały ten kraj aż po nią, daleko była bardziej polską niż dzisiaj, można powiedzieć wcale polską. Stosunki jej z Podolem i Ukrainą, ogromny handel zbożowy, wyborne morskie kąpiele sprowadziły tam mnóstwo obywateli z Ukrainy i Podola. Bogatsi mieli tu swe domy i magazyny, a w okolicy znaczne posiadłości i kolonie. Moskwa nie miała jeszcze czasu i odwagi wziąć się do wynaradawiania: instynktowo targała się ona na to, ale nie śmiała przyznać się do systemu, bo w tamtej epoce więcej było poszanowania dla zasadniczych praw ludzkości, więcej wstydu i obawy przed opinią.
Moskale udawali jeszcze bardzo liberalnych, tolerujących, przyjaciół wszelkich narodowości, w okolicach Odessy zakładali nową Serbię, a Polacy w tym mieście wcale nie wydawali się im jeszcze szkodliwi. Czekali zapewne, aby obietnice Katarzyny, w manifestach jej po zaborze kraju powtarzane, zaręczające poszanowanie religii i narodowości, trochę zestarzały.
Za Mikołaja nawet, gdy się już ani Europy ani opinii europejskiej nie obawiano, wynarodowienie szło bardzo po cichu i ostrożnie, póki niezapomniany Bibikow I nie ośmie-