Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Maleparta tom IV.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tak ludnej naówczas, ciężko było napaść na ulicy jadącego i wymknąć się niepostrzeżonemu. Zuzanna zaś prawie zawsze, czy skutkiem ostrożności, czy wypadkiem, powracała do domu, wyjeżdżała z niego, w towarzystwie dość licznem. Sto razy może czatujący zasadzali się, a zawsze napróżno: zawsze ktoś nadjechał, coś im przeszkodziło. Maleparta ukryty w izdebce najętej z Nuchimem na Pradze, codzień wchodził o zmierzchu do miasta, stawał u wrot swego domu i czatował. Posiwiał na tych czatach, zjadł co miał pieniędzy i Bóg wie zkąd i jak dostał ich znowu, a nie opuścił obranego stanowiska. Wychudły, zarosły, zsiwiały, nie do poznania był prawie, a nie ukazywał się dla ostrożności, chyba nocą. Raz do jadącej zniecierpliwiony mąż wystrzelił nawet, ale zwilgocony proch nie zajął się, zdruzgotał fuzją o ziemię i uciekł; a nazajutrz stanął znowu w tem samem miejscu. Widział on z tego stanowiska całe życie żony, wszystkich jej kochanków policzył, a nie raz marznąc u bramy, słyszał jak spijano wiwaty na górze; poglądał w oświecone okna i zębami zgrzytał. Codzień obiecywał sobie zemstę na jutro, i codzień kładł się spać zawiedziony. Nareszcie wieść o wyjeździe żony na wieś, którą dostał od szpiega, uradowała go; klasnął w dłonie wołając: — Teraz się pomszczę! I zwoławszy wszystkich znajomych Nuchima, puścił się z niemi przodem drogą, którą starosta jechać miał, spodziewając łatwiej przydybać gdzie w nocy, wśród lasu.
Tuśmy zastali Malepartę, ale jak widzimy, i tu jeszcze tak długo obmyślana miała go ominąć zemsta, porywać się na zgraję otaczającą podróżnych, z garstką ludzi, było niepodobna. Widział to Maleparta, rzucił z rozpaczy strzelbę o ziemię, puścił konia i siadł u ognia. Dumał długo, ale zniecierpliwiony porwał się nareszcie obłąkany prawie:
— Nie! nie! nie! — zakrzyczał — dłużej czekać nie mogę. Niech się co chce dzieje, niech zginę, ale dłużej nie wytrzymam.
To powiedziawszy porwał znowu strzelbę i przy-