Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Męczennica na tronie.djvu/328

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Było to podobno ostatnie jego wspomnienie o tej, której żonę, rodzinę i tylu sług swoich poświęcił.
Cały ten ruch artystyczny, umysłowy, intrygancki, wywoływany i tworzony przez margrabinę, która była jego ogniskiem, z nią razem ustał i zagasnął. Król uwolniony od kobiety, której panowanie było już dla niego ciężarem, oddychał swobodniej. Zdawało się i rodzinie królewskiej, z wyjątkiem królowej, że śmierć margrabiny zwrot jakiś pociągnie za sobą. Lecz i delfin, i wszyscy wprędce przekonać się mogli, iż tryb życia Ludwika wcale nie uległ zmianie. Część jego ukryta w cieniu pozostała ciemną; jaśniejsza też mdłem dawnem światłem połyskiwała. Król tylko jeden swobodniejszy obracał się niczem nie krępowany w ciasnem kółku swoich fantazyj zużytych.
Królewna Adelajda, ciągle czynna, nigdy się niepowodzeniami nie zrażająca, chociaż zarówno z delfinem pochwalić się nie mogła, aby u ojca cokolwiek wymóc zdołała, nie ustawała w tem wspomaganiu matki, które ją zajmowało ciągle. Aby pozyskać ojca, stawała się trzpiotowatą, wesołą, zuchwałą, podżegała do zabawy siostry, opanowywała chwilowo znudzonego Ludwika, z jednego dnia na drugi wymyślała mu rozrywki, aby potem w upatrzonej godzinie zakląć go, napaść, oblec tak, ażeby wkońcu spełnił, o co prosiła. W ten sposób udało się jej przemóc długi opór ojca w sprawie podatku od dochodów duchowieństwa na potrzeby państwa i uwolnić je od przysięgi.
Królowa, całą duszą będąca za duchownymi, nie mogąc sama działać, musiała się posługiwać córką. Król bardzo długo prośby jej, nalegania, napastliwe zabiegi odpychał; lecz Adelajda nie dawała mu spokoju i wkońcu zmusiła, że zezwolił, aby duchowni nie składali dowodów swoich posiadłości. Było to dziełem rodziny, ale sprężyną jej zawsze Adelajda, która się też przyczyniła do wygnania Machaulta, acz król go potem żałował. Delfin i ona zawsze byli najczynniejszymi, ale położenie delfina nakazywało mu oględność wielką. Wiedział on, że ojciec go nie lubi i nie ufa