Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Męczennica na tronie.djvu/219

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jakobyście wy prowadzili cały ten interes, ale że wprost on wam opowiedział rzecz całą i wyście mu towarzyszyli do mnie... Rozumiesz dobrze, iż z tego plotki urosnąć muszą; musicie zawsze stać przy tem, żeście nie wiedzieli o tem nic, aż gdy rzeczy już zaszły bardzo daleko; i dla mnie to jest przyzwoitszem. Nie chcę, aby się wydawało, żem szukała korzyści dla siebie lub dla swoich przyjaciół, tem bardziej, żeśmy o tem nie myśleli wcale. Pewno Meuse ci doniósł, jaką miałam trudność pozbycia się stąd pani de Mailly; nareszcie wyprosiłam to, że jej nakazano nie wracać. Myślisz, że to rzecz skończona? Wcale nie... Przejęty jest boleścią, nie pisze do mnie listu, w którymby o niej nie wspominał, w którymby nie prosił, abym jej kazała powrócić. Poprzysięga, że się do niej zbliżać nie będzie, byle ją mógł czasami widywać. Odbieram właśnie list taki w tej chwili; grozi mi, że jeżeli mu odmówię, wkrótce i jego, i jej się pozbędę. Ma to znaczyć zapewne, że oboje poumierają z boleści. Nie mam wcale ochoty mieć ją tutaj, myślę więc trzymać się mocno. Ponieważ się nie zobowiązywałam, z czego się mocno cieszę, niech między mną a nią wybiera. Przewiduję, wuju kochany, że wszystko to wiele mi zmartwień przyczyni. Dopóki kardynał żyje, nie będę nigdy mogła zrobić, co zechcę, on będzie zawsze pomiędzy nią a mną rozstrzygał. To mi wielką daje ochotę zyskać starego łajdaka, idąc go szukać w jego domu. Ten dowód zaufania potrafiłby go może pozyskać — warto się nad tem zastanowić.
„Pojmujesz łatwo, że wszyscy uwagę mają na nas zwróconą. Co się tyczy królowej, ta na mnie jak na psa patrzy, — i inaczej być nie mogło.
Wymienię ci damy, które będą przyjmowane w Choisy: panna de la Roche sur Yon, panie: de Luynes, de Chevreuse, d’Antin, de Flavacourt i — wasza najniższa sługa. On nie śmiał nawet przyjechać do Choisy; dopierom mu powiedziała, że tego sobie życzę. Nikt nie będzie spał w apartamencie pani de Mailly; ja zajmę ten, który nazywają waszym, to jest,