Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Męczennica na tronie.djvu/211

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się w objęcia Ludwika XV. Przeczuwała swoje przeznaczenie!... Siostra ta, która ani pięknością, ani żadnym szczególnym urokiem oprócz dziewictwa nie mogła walczyć z panią de Mailly, miała za sobą tylko wyzywającą namiętność. Powiernicą jej była rywalka — siostra.
Los chciał, iż wszystko spełniło się według jej przewidywań. Panna Felicja, zostawszy panią de Vintimille, odebrała siostrze króla, aby go rychłą śmiercią osierocić. Ale rodzina de Nesles miała ją kim zastąpić.
Królowa opasana tem niewidomem kołem brudnych intryg, osamotniona, coraz kruchszym węzłem była napozór połączona z mężem. Po delfinie przyszła na świat Adelajda; po powrocie Leszczyńskiego z Polski Zofja; we trzy lata jeszcze potem Ludwika.
Wyśmiewano już wierność króla, i gdy ta dziecina przyszła na świat, jedna z pań szydersko, przybiegając oznajmić Ludwikowi o jej narodzinach, zapytała, jakie jej zamierzają dać imię? — król gniewny odparł krótko:
— Ostatnia! (La dernière).
Chwila ta w istocie znamionowała ostatni węzeł z królową zerwany, rozbrat zupełny między nią a małżonkiem. Rozpoczyna ona epokę nową cynizmu i całkowitej pogardy wszystkich względów.
Wszystko, co ją poprzedza, uważać można za rodzaj prologu, za przygotowanie do męczeństwa.
Ludwik XV, choć się już nie waha zerwać stanowczo, — ostyga zwolna, oddala się i powraca urzędownie, szanuje nadto wszelką formę i etykietę. Królowa też radaby ocalić choć pozory, oswaja się z położeniem powolnie, obojętnieje, a godność małżonka chce zachować. Najmniejszej już nie ma nadziei, ażeby węzeł pierwszy mógł się zadzierzgnąć na nowo, a jednak radaby pozorami jego łudzić siebie, a może ludzi.
Ludwik tymczasem, jakgdyby za krzywdę córce wyrządzoną, chciał wynagrodzić ojca, za słabo poparłszy Leszczyńskiego, aby się mógł na polskim