Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Męczennica na tronie.djvu/209

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pieczeństwa, na które ojciec był narażony, że nie mogła zbyt wiele cierpieć nad tem, do czego była przygotowaną oddawna. Nie żądała już od męża nic więcej nad to, byle nie wiedzieć o intrygach bezecnych otoczenia królewskiego, o wykroczeniach samego małżonka.
Ale biednej królowej, pragnącej tylko zachowania od sromu i wstydu, nieświadomości intryg, nie dano nawet ocalić przyzwoitości — mówiono o wprowadzeniu metres w najbliższe jej kółko...
Łzy jej wyschły już dawno, źródła ich się przebrały, nie wiedziała, jak ma postąpić. Ojciec był jeszcze we Francji, musiała się więc otworzyć przed nim, prosząc o radę. Usłużni Francuzi dawno go wtajemniczyli w położenie. Nie mówił o tem z córką, czekając, aż się zwierzy. Marja wahała się i milczała. Nadeszła wreszcie chwila, gdy z boleścią największą musiała mu odmalować swoją dolę.
Pobożna, zrezygnowana, rzuciła się starcowi w objęcia.
— Ojcze mój drogi, — rzekła — dziecię twoje wie, jak mu postąpić przystało, ale królowa Francji żąda twej rady. Wiesz, że bezecny Richelieu i cała gromada mniemanych przyjaciół Ludwika opanowali go, upoili i rzucają w brudną kałużę rozpusty. Król coraz jawniej otacza się kobietami bez wstydu. Wtargają one aż na pokoje do moich dzieci i do mnie... Co mam począć?
Załamała ręce. Król, wzdychając, spuścił oczy i zarumienił się zawstydzony.
— Sprawy to są powszednie — odparł, udając obojętność — i, Bóg da, przemijające. Nie bierz tego nazbyt do serca, nie obwiniaj Ludwika, bo bardzo jest młody jeszcze i niedoświadczony. Nudzi się, pragnie rozrywki, przyjaciele podstawiają mu także zabawki, z których sami korzystają. Niesmak i rozczarowanie przyjdą wkrótce. Ty, dziecię moje, zamykaj oczy, bądź ślepą.
— A! i głuchą chyba — podchwyciła królowa.