Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/346

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
336
1425.

toldem w puszczach przemieszkiwali. Tu na łowach, Jagiełło uganiając się za zwierzem nogę złamał, i kilka miesięcy leżeć potém musiał w Krasnymstawie. Na dzień Ś. Marcina złożony sejm w Brześciu Litewskim, gdzie król dla nowonarodzonego syna u ślachty następstwo po sobie usiłował zapewnić. Nie przyszło to bez trudności, a Władysław każdego osobno z senatorów namawiać zmuszony, okupywał łaskami dziedzictwo dla syna, które nareszcie zapewnioném mu zostało. Ślachta obu krajów dosyć wszakże niechętnie zezwoliła na dyplom, który dano w ręce Zbigniewa Oleśnickiego.
Tymczasem królowa znowu była brzemienną. Kronikarze polscy, przypisują Witoldowi całą ohydną sprawę jéj, i oskarżenie o cudzołóztwo. Piszą oni, iż uląkł się téj płodności, aby Litwa na dzieci królewskie nie poszła; rzucił więc wątpliwość i przywiódł króla do tego, że sprawę sromotną wyprowadzono, która odprzysiężeniem się skończyła. Jan Tarnowski zwrócił uwagę króla na to, że potomstwo osławionéj matki panować nad Polską nie może, i tak dano się królowéj odprzysiądz, złożyć świadectwem kilku pań, a Jana Strasza Odrowąża, który królowę osławił przed Witoldem, długo więziono i srogo ukarano.
Małéj wagi rokowania z traktatu u Melna wynikłe, przedłużały się. Chodziło tylko o sprawy polskie, i W. X. ofiarował się za pośrednika. Naznaczony zjazd w Grodnie, gdzie o młyn na Drwęcy w Lubitz, dopominały się strony obie. Był to punkt przeprawy, ważny dla obrony granic. Witold chciał powiat Połongowski ustąpić Krzyżakom dla załatwienia téj trudności, ale król tego nie przyjął. Ponowiono zjazdy bez ukończenia stanowczego; ale stosunki, jak nigdy wprzód, pozostały przyjaźne, i zawiązywały się coraz sciśléj. Oczekiwano w tym roku zjazdu królów Pol-