Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/345

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
335
1424.

składów nigdzie zmuszać ich nie miano i t. d. Wszelkiego rodzaju zboże, towary, przez Litwę, Polskę, Ruś, wodą i lądem prowadzić mogli. W traktowaniu tém Litwa prawie objętą nie była, i mało co do niego dla siebie wpływała.
Rusi zagrażali znowu Tatarowie.
Han Kojdadatem zwany, ciągnął na X. Jerzego Romanowicza ku Odojewu. Wezwany na ratunek Witold, wymógł posiłki dla X. Jerzego u W. X. Bazylego, a sam posłał od siebie przeciwko Tatarom w pomoc X. Andrzeja Michałowicza i Andrzeja Wsewołodowicza, Jana Babę i Puciatę brata jego, XXżąt Druckich, których liczą siedemdziesięciu, Mitka Wsewołodowicza i Grzegorza Protasowa. Ci nie doczekawszy się posiłków od W. X. Moskiewskiego, sami pobili Tatarów, Kojdadat zmuszony do ucieczki, a dwie jego żony odesłane jedna Witoldowi, druga do Moskwy W. xięciu (Index 1 Stycz. 1425. 1163 Chan nazwany tu Chudandach) z częścią zabranych na Tatarach łupów.
W tym roku umarł zięć Witoldów, W. X. Bazyli, poruczając syna swego, na imię Boga, Witoldowi, z ufnością że go nie opuści. W. X. Zofja umiérającego o tę odezwę uprosiła, mając nadzieję w opiece ojca, którego potęgę codzień wzrastającą widziała. I gdy jeden umiérał, rodził się inny władzca Witoldowi pokrewny, syn Władysława króla, powitany w Polsce radością powszechną. Witold na chrzciny jego d. 17 Lutego 1425 roku, posłał dar prawdziwie królewski, kolébkę srébrną sto pudów ważącą.


1425.

Morowe powietrze rozszérzające się w Polsce, zmusiło do ucieczki w lasy litewskie króla i królowę, gdzie z Wi-