Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Jermoła.djvu/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

weń życie nowe, i dała mu siły, jakich nie miał w młodości. Spytacie może: czemu-m tak maluczką istotę wybrał na przedstawiciela skutków tak wielkiego i wzniosłego uczucia? Ale jestże co małem i lichem z miłością w sercu? Zresztą powtórzę zawsze: natura maxime miranda in minimis. Prawda ta nie do jednego mikroskopowego świata naturalistów zastosować się daje: w świecie moralnym czasby ją téż przystosować.

Po znalezieniu garncarskiéj gliny w Popielni, wielkim w życiu Jermoły wypadku, poszło już wszystko staremu jak z płatka, choć nie do wiary zdawało się prawie ludziom, żeby zgrzybiały niemal staruszek, jął się skutecznie zupełnie sobie nieznanego rzemiosła. Ale wola wszystkiém jest w człowieku, a kiedy nią skieruje uczucie silne, czegóż we dwoje nie dokażą?
Na probie w Małyczkach, gdzie się piec właśnie zasklepiał do wypalania, gdy parę garnków wytoczył Prokop z nowéj gliny, i poznaczywszy, umieścił je między swojemi; kiedy na-