Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Jermoła.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Amor omnia vincit.

Było to na Polesiu wołyńskiém, w jednéj z tych szczęśliwie zapomnianych okolic, przez które dotąd ani trakt pocztowy, ani żaden większy nie przerznął się gościniec; w zapadłym kątku, gdzie życie jest niemal średniowieczne i średniowieczna panuje prostota i poczciwość, rubaszność i ubóstwo. Proszę mnie nie posądzać, jakobym przez to chciał dać do zrozumienia, że wielkiemi traktami z cywilizacyą razem maszerują wszystkie występki z mantelzakami grzechów na plecach; ale, ale, jest podobno chwila między jedném a drugiém życiem, przejście, w którém nim się nowe wyrobi, a stare umrze, pozostaje tylko dość nieciekawe ni