Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Hymny boleści (1879).djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Rycerzu — daję ci znamię,
Dajęć godła Chrystusowe,
Krzyż na ubolałe ramię,
Cierń na ubolałą głowę,
Przebite dłonie i nogi,
Bok włócznią zimną przeszyty,
A w sercu dajęć ból błogi!
Cierp, lecz do krzyża przybity
Zdrętwiejesz na twe męczarnie,
Słodka cię roskosz ogarnie
I zanucisz z aniołami:
Chwała Panu nad panami!


DUSZA.

Czuję boleści roskosz.... i żółci słodycze,
Dreszcze po ranach moich przeszły tajemnicze,
I widma mi niebieskie przed oczyma wstały,
I pieśń urągowiska zmienia się w hymn chwały!


ANIOŁ.

Dziecię biedne i zbolałe,
Oczy w górę podnieś drżące,
Gdzie zastępy nucą chwałę,
Na przedwieczne patrząc słońce.
Śpiewaj z niemi, módl się z niemi,
Może pyłek z ich obłoku
Ściągniesz modlitwy swojemi
I zaświeci twemu oku,
Czegoś niewidział na ziemi.