Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Dziadunio.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PRZEDMOWA.

Przedmowa?? tak jest, przedmowa. Pojmujemy wstręt do tego rodzaju preludyów, ale niekiedy staja się one koniecznemi. Literaturze naszej brak właśnie krytyki, niedostaje jej pośrednika między czytelnikiem i pisarzem, poważniejszych studyów i sumiennych sine ira et studio badań nad tem co piśmiennictwo przynosi codziennie; — pisarz więc musi jak ów gość którego niema komu zaprezentować, sam się przedstawić publiczności. — Złośliwi powiedzieć mogą że brak krytyki jest skutkiem ubóstwa literatury niezasługującej na studya i rozbiory, ale w najnieszczęśliwszym stanie piśmiennictwa powołanie krytyka, obowiązki sędziego są zawsze niezmiernej wagi. Na nie-