Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Cztery wesela.pdf/235

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
I.
Dwie pary.


Moja droga, mówił Adolf do Matyldy przechadzając się po pokoju, trzebaby mi pojechać do Lublina.
— Mnie się zdaje że niema nic tak pilnego.
— Jakto? a sprawa nasza? potrzeba się koniecznie widziéć z plenipotentem.
— Możnaby do niego napisać.
— Powtóre, chciałaś sobie kazać robić meble, zakazał bym je sam u stolarza.
— O! na to jeszcze zawsze dość czasu; zresztą możnaby kogo za tém posłać —
— Nareście, wypadałoby pomyśléć i o Ja-