Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Cztery wesela.pdf/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

żeby zamąż poszła — hic labor. Jak tylko pokaże się młody jaki, bogaty mężczyzna, sili się, pracuje, poci, mędruje, rozmyśla, póki tak lub owak, bodaj zdradą, do domu go nie wprowadzi; potém oddaje go na łup córkom, sam już ani patrzy — Róbcie sobie co chcecie, jak kto sobie pościele, tak się wyśpi.
Drugim zatrudnieniem Sędziego jest ciągłe wyliczanie, ciągła inwentacja zalet, cnot, talentów Pana Djonizego, którego jednakże o ile nam wiadomo, najwłaściwiejby można użyć, za tyczkę do chmielu. To prace; rozrywką zaś najmilszą są Sędziemu rozweselające trunki, ku którym nie kryje swéj sympatij, używa ich bez braku i utrzymuje że z ich tylko pomocą na świecie wyżyć można. Interessa Sędziego idą, jak niémi opatrzność pokieruje; dom urządzają wedle swego widzimi się córki; wszyscy w nim swobodni, robią co chcą, nikt nikomu w drogę nie wchodzi; nikt nie myśli o jutrze, o przyszłości, wszyscy weselą się dniem dzisiéjszym — prawdziwa Atlantyda. Wróćmyż teraz do naszych podróżnych.
Alexy, jak powiedziałem, prowadził obie panny, idąc między niemi, kolejno pocieszając