Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Cztery wesela.pdf/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dobnemu wielce do kawałka gliny rzuconego od niechcenia na mur i przylepionego krzywo. Do tego dodajcie kocie czerwone oczęta małe, na głowie nastrzępiony siwo-czerwonawy włos, pod nosem wąsy równie harmonijnie rude. Zapewne z wrodzonego uczucia kolorytu. Sędzia udarowany przez naturę purpurową barwą, kocha się w czerwonościach, nosi bóty czerwone, chustki czerwone, a suknie przynajmniéj zakrawające na czerwoność.
Co się tycze obyczajów Śędziego, te są przykładne; gdy się wszyscy śmieją, Sędzia śmieje się, właśnie jak zwierciadło, które posłusznie odbija co mu pokazują; każą mu wierzyć w co, wierzy, zaprzeczać, zaprzecza, kłócić się nawet, probuje, kiedy go bardzo nabębnią.
Główną myślą Pana Sędziego, celem żywota wielkim, zdaje się być jak najlepsze wydanie córek zamąż, których sposobu prowadzenia się za to, nie patrzy, będąc przekonany iż to do niego nie należy. W wielkich okazjach, exkuzuje swoją neutralność przysłowiem — Jak sobie kto pościele, tak się wyśpi — Panny Sędzianki ścielą téż sobie jak im przyjdzie do głowy. Sędziemu przedewszystkiem o to chodzi