Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Cztery wesela.pdf/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ich dokończyć, gdy Półkownik rzucając fajkę o ziemię, zakrzyczał że testament nie ważny, bo bez świadków, bez notarjusza.
— Jest notarjusz i świadkowie, odpowiedział Piórcewicz.
— Chory był i mente captus kiedy pisał, rzekł Półkownik.
— Data testamentu półrokiem przed chorobą rzekł znowu Piórcewicz, a w razie potrzeby i ja świadkiem, że testator był przy zdrowych zmysłach, bo towarzyszyłem tu memu szanownemu koledze notarjuszowi Plewaczyńskiemu, który zjeżdżał dla pisania testamentu.
— Cicho! cicho! krzyczał pan Salezy, a co najważniejsze, to że ta kobieta nie była jego żoną, a dzieci są nieprawego łoża — przeto majątku ojczystego dziedziczyć nie mogą! protestuję się i proces!
Przerwał wrzaski zagniéwanego Półkownika pan Piórcewicz, który z zwykłą flegmą ukazywać zaczął annexa do testamentu.
1. Metrykę testatora.
2. Metrykę śmierci piérwszego męża matki Adolfa.
3. Metrykę ślubu nieboszczyków.