Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Bratanki T. 2.djvu/110

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

a w losie więźnia niezmieniło się nic. Dostał tylko na wagę złota szarego papieru kawałek, trochę bladego atramentu i rozszczepione pióro suche. Materyały te posłużyły mu do spisania na czysto kalendarza, który utrzymywał na ścianie.