Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Boża czeladka Tom III.djvu/145

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ednej ze swych najznakomitszych piękności, a kto tylko miał wstęp do domu na ulicy Bielańskiej, nie omieszkał stawić się tam osobiście lub przynajmniej rzucić kartę.
W stosunkach jednak z kobietami, piękna Dosia rychło postrzegła, choć nigdy nie były bardzo serdeczne, jakąś zmianę, której określić było trudno, a która przecież czuć się jej dawała. Nie bardzo spieszyły do niej, niezmiernie były grzeczne, a unikały dawnego spoufalenia, nie wypytywały się nawet o czas spędzony na wsi, słowem, chłód jakiś wionął... domyślać się było można, że potwarz jakaś nowa, musiała po mieście przelecieć. Kilka z tych pań nie przyjęły odwiedzin hrabinej i nie rychło je oddały, wybierając, widocznie godzinę taką, żeby się samym uwolnić biletem; spotkane na ulicy spieszyły się niezmiernie, nie chcąc się z nią pokazać... unikając towarzystwa... poufalszego. W obejściu całem była zmiana widoczna, nie chciano zrywać stosunków gwałtownie, przecież nierade im były te nawet, na których barkach więcej może grzechów ciężyło, niż na hrabinej potwarzy.
Boleśnie uderzyło to panią Bulskę, która wyżej podniosła tylko głowę, czując się winną może nierozwagi, zalotności, ale czystą w oczach świata, co uczynki tylko sądzić ma prawo. Zapomniała na nieszczęście, że dla ludzi pozór czynu jest tem samem co czyn, bo równie jak on gorszy, i jest jak on sponiewieraniem i zaparciem praw, które szanować potrzeba. Nie mogła pojąć, dlaczego ją to dziś właśnie spotkało, gdy najmniej do tego dała powodów, gdy nic wyrzucić jej nie mogli nowego, gdy żaden grzech lekkości nie pogorszył jej położenia. Ani baron Herder, ani Salviani, ani inni nie byli nowością w domu, który pełen był zawsze z różnych świata krańców pościąganych wielbicieli. Domyślała się, że na rachunek półrocznej niebytności szkarady jakieś potworzyć musiano, i zgryzła się tem w duszy.
Porównanie Borowej i łagodnego sądu ludzi uczciwych, do lekko rzucanych wyroków tych, którzy ka-