Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Boża czeladka Tom II.djvu/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nieużytecznej już piękności dorabiającą się środkami innemi, choć nosiła krzyżyk na szyi, mówiła tak mocno z żydowska i żyła na sposób izraelski, że trudno było mieć ją za chrześciankę, choć szyldzik ten widoczny ją za taką ogłaszał. Zasad bardzo wolnych, gospodyni hotelu znajdowała, że każdy ma prawo czynić co mu się podoba, że do niczyich czynności mięszać się nie godzi, bo każdy odpowiada za swoje — a zresztą — co komu do tego, w cudze sprawy mięszać się nie trzeba i swego nosa pilnować. Zażarta na zysk, ciągnęła go zkąd i jak mogła, na resztę plując i ruszając ramionami.
Mąż potrzebnym się jej okazał do posyłek, dla reprezentacji, wreszcie, że jakoś kobiecie samej jednej nie pięknie, wzięła więc sobie małego, cherlawego pijaczynę, którego biła i policzkowała gdy się zbytnie zalał i rzucała nim tak jak starą miotłą, posługując się do najbrudniejszych czynności, wymawiając niekiedy, że umarłby gdzieś w rynsztoku, gdyby ona go nie dźwignęła łaską swoją. Poczciwe to stworzenie wzniesione na władzcę hotelu, zdumione swą wielkością i przejęte szczęściem jakiego doznawało, znosiło co nań spadło cierpliwie i posłusznie, ledwie na stróżach mogąc niekiedy pomścić się za odbierane od pani kuksańce, i to ostrożnie. Pan Rieben nie mięszał się do niczego, jadł, pił, posłany spełniał rozkaz, i gdy przyszło za jejmość w policji pokutować, z przykładnem poświęceniem znosił co nań spadło. Sama pani zawsze na pamiątkę pewnych zwycięztw chodząca w trofeach, ogromnie jeszcze strojna, ubrana, soletowana, obwieszona lań cuchami, ugarnirowana błyskotkami, udawała chętnie przed furmanami osobę wyższego towarzystwa, chorowała na spazmy (sic), na bicie serca (sic), ale dziewczęta biła propria manu, a grosz ciągnęła do worka jak pijawka go wysysając...
Wchodząc do jej hotelu, po atmosferze jego można się było domyśleć, jak był utrzymywany starannie; jednakże czy to z położenia u wjazdu, czy dla innych jakich niewiadomych dogodności, zawsze był prawie