Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Bezimienna T. 1.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

opuściły ją siły, odwaga; musiała usiąść, by nie paść — była cała drżąca. Puzonów te oznaki wzruszenia wytłómaczył sobie na dobre; nie przypuszczał bowiem nawet, aby on, zwycięzca w tylu walkach z sercami frejlin i kniażen, mógł inaczej wyjść, jak ze świetnym tryumfem...
Przyszły dyplomata ufał też przebiegłości swojej... Machiavelli był jego nauczycielem równie w polityce jak w miłości. Jedno niemaż z drugiem analogii?
Hela jednak ochłonęła po chwili, powróciło męstwo i ta powaga, która jej była właściwą. Puzonów przysiadł się blizko... nie miał czasu do stracenia, korzystał z każdej chwilki.
— Panno Heleno — rzekł po małym wstępie i krótkiem preludyum — od pierwszego wejrzenia wzbudziłaś pani we mnie uczucie, którego prawdziwie przezwyciężyć nie umiem. Jest ono tak silne, tak wielkie, że nawet widząc, iż go pani nie podzielasz... że mi dotąd więcej okazujesz wstrętu, niż sympatyi... ufam w moc przywiązania tego, wierzę, iż złe usposobienie przezwyciezyć może...
Dziewczę odzyskiwało moc nad sobą i charakter własny.
— Wdzięczną panu być powinnam — rzekła śmielej — za przyjaźń tę, na którą w istocie nie zasłużyłam, ale przez wdzięczność muszę być szczerą. Serce moje nie czuje w istocie dla niego nic, oprócz może — obawy.
— Spodziewam się, że czas temu zaradzi — odparł Puzonów. — Znam położenie wasze... starałem się interesując się wami, dowiedzieć o stosunkach... Pozwólcie mi naprzód być wam pomocnym... ratować...
Helena spojrzała nań... ale oczy jego iskrzyły się więcej niezrozumiałą dla niej pasyą, niż łagodnym miłosierdzia blaskiem.
— Byłbyś pan istotnie dobroczyńcą moim i zyskałbyś prawo do wdzięczności — rzekła — gdybyś to uczynić chciał, nie wymagając nic ode mnie... przez chrześcijańską i braterską litość.
— A! pani.... to nad ludzkie siły — zawołał jenerał — nie możesz pani po mnie wymagać, bym, szalejąc