Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żywot i sprawy Pełki.djvu/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

credentiales nie potrzebujesz... papierów zwierzyć ci — nie godzi się dla niebezpieczeństwa... Słuchaj... Lat temu, gdym królowej jejmości dobrą przywiózł od kozaczyzny nowinę, a trafiłem też na dobry humor, obdarzyła mnie sygnetem na pamiątkę... Pierścień znaczny, bo na kamieniu znamię Opatrzności, a dokoła napis: „Si Deus pro nobis, quis contra nos?“... Na znak weź pierścień... a powiedz królowi, powiedz królowej, bo ona pono głowy ma więcej... że Kraków się podda, jeśli odsiecz nie przyjdzie. Komputowi zdradzili, żywności brak... ludzie znużeni... prochu dalej omal będzie... Chcą, bym się w ruinach pogrzebł — uczynię to — lecz i stolicy odwiecznej i ludu żal... Niech ratują lub powiedzą, że nie mogą — uczynię, co sumienie natchnie.
To wasze poselstwo, — kończył Czarniecki — to wasze pieniądze podróżne. — I wyciągnął woreczek przygotowany z zanadrza. — Na miłość Bożą! idź, jedź, a powracaj co żywiej, a nie przepadnij i wziąć się nie dawaj, i niech cię błogosławi Opatrzność w tej imprezie...
Pociemku Pełka nie dostrzegł łzy... która mu się z oczu potoczyła, zbiegł po murowanych schodkach i przesunął się strzałą do swego mieszkania.
Rożański i Lejbuś już nań czekali.
Żydek był odziany jakby do drogi: w sukni z połami podpiętemi, w butach długich, niby z niemiecka, niby ze szwedzka, w kapeluszu czarnym, ani w nim dziecięcia Izraela poznać było można, tak męsko i zuchowato wyglądał... Pełka miał gotowy ubiór szwedzkiego żołnierza... Lejbuś go opatrzył i dał nań swe przyzwolenie, czyniąc tę uwagę, że zaraz za obozem, jeśli się bezpiecznie uda przebić przezeń, przebierać się znowu będzie potrzeba, więc w pogotowiu drugą odzież mieć należy, tak ukrytą, aby węzełków widać nie było, które zdradzić mogły...
Noc ciemna była i wietrzna... chwilami sma-