Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 3.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

możliwém, byliby je naówczas dokonali Izraelici, starający się o to mocno, nie tający wcale swéj sympatyi dla męża stanu, przeceniający nawet jego przymioty. Podróż jego do Petersburga, w znacznéj części przygotowaną, ułatwioną (może i coś więcéj jeszcze) była, przez przyjaciół mojżeszowego wyznania, którzy jedyny ratunek widzieli w Margrabi. Ich staraniom winien on był może swe przyjście do władzy... są sprężyny tajemne, są środki niedostrzeżone, któremi wiele dokonać można. Wielopolski dał był rękojmią poszanowania wyznań wszelkich, a co więcéj, wypowiedział otwarcie wojnę (i nie w porę i bez przyczyny) stronnictwu ultra-katolickiemu (rząd w rządzie).
Był to i błąd i podobno komedya... dla pozyskania sobie stronnictwa, w którem izraelska intelligencya miała głos przeważny. Margrabia pomimo to więcéj był usposobiony wewnętrznie iść z konserwatorami niż z liberalnymi i postępowymi, mieliśmy tego późniéj liczne dowody. W dodatku jedném słowem niebaczném pchnął całe duchowieństwo w opozycyą i rewolucyą, nie obliczywszy sił jego i wpływu. Szlachta znalazła się w położeniu szczególném, odpychana przez rewolucyonistów z jednéj strony, przez Margrabiego z drugiéj, omi-