Przejdź do zawartości

Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 2.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

i śmierć.... Na to, daję panu słowo uczciwego człowieka.
Wilk popatrzał mu w oczy gorąco.
— No, to nie żegnam pana, rzekł rzucając czapkę, mówmy.
— Mówmy otwarcie.
— Siadajcie, zawołał gospodarz, dadzą herbatę, i ty Kruder nie masz się czego spieszyć.
— Ale mam być jeszcze w dziesięciu miejscach.
— No, to natomiast będziesz w pięciu tylko.
Kruder liczył coś na zegarku.
— Otóż masz... posiedzenie u hrabiego! Sesya Towarzystwa, konferencya u pana Tomasza w sprawie uniwersytetu, pomocy naukowéj, wydawnictwa ksiąg ludu.
— Jesteś prawda uniwersalnym człowiekiem, rzekł Bartold, ale gdybym był tobą połowę bym tych narad z karku zrzucił. To są czcze gadaniny, popisy retoryczne, walki miłości własnych lub niezręcznie stawiane wezykatorye na odciągnięcie zapalenia patryotycznego. Ty chcesz wszystkiem kierować, a koniec końcem, ani się opatrzysz jak z ciebie zrobią narzędzie, które się powoli stępi.
Kruder kiwnął głową jakby mówił: