Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/296

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

do wysokości zasady, jest niemoralnym i nacechowanym złą wiarą, może on posługiwać w danej chwili interesowi; ale czyni ujmę tym, którzy go używają. Niepodobna bowiem przypuścić aby ci, co głosowanie powszechne za narzędzie biorą, nie czuli i nie widzieli, że sile zwierzęcej dają przez to wziąść górę nad światłem i intelligencyą; jednem słowem, by nie wiedzieli że głosząc zasadę, prawią fałsz.
Bezwzględnie biorąc nie ma wątpliwości, że wszyscy głosować mają prawo, ale prawo to musi być obwarowane pewną kwalifikacyą, choćby najprostszą, umiejętnością czytania i pisania, inaczej oznacza tylko rewolucyjne powołanie mass, na których ciemnotę się rachuje.
Z małymi wyjątkami nie ma dziś w Europie kraju, nie ma narodu, w którymby głosowanie powszechne sumiennie zastosowanem być mogło. We Francyi znaczniejsza część ludności czytać ani pisać nie umie, głosuje za tym, przy kim jest siła, nie wiele się troszcząc o to co czyni, a