Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cie... gruzy widzę, gmachu jeszczę nie dostrzegam.
Są to bez wyjątku ludzie znakomici ale maleńcy, zręczni dla siebie szczególniej, zręczni w prowadzeniu sprawy, którą przedstawiają, ale nie mający ani głębokich, jasnych przekonań, ani tej podniosłości ducha, jaką one dają.
Dużo sprytu...
Wyrazem, zadaniem, formą ich pracy jest — zręczność, przebiegłość, rachuba, zimny lik... osiągają cel nie potęgą siły ale umiejętnością drobnostkową... Nigdzie nie znajdziecie takiej postaci czystej a wielkiej coby górowała nad innemi i zmuszała do poszanowania nieprzyjaciół nawet.
Gra wieku idzie zabiegliwie, powolnie, ostrożnie, oglądając się na wsze strony; ludzie co ją prowadzą przedewszystkiem bojaźliwi i rozważni. Czy te zbytki ostro-