Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/95

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
67.

Gdy w czystem polu słoneczko świeci,
Dzionek przy pracy prędzej uleci,
A mnie chwile milej płyną
I godzina za godziną,
Z moją Marysią, matulu,
Z moją jedyną.

Krówka powraca do swej zagrody,
Szukając cienia i zimnej wody,
A mnie tęskno bez miłego
Chłopaka czarnobrewego
Jasieńka mego, matulu,
Jasieńka mego.

Kwitnie w ogrodzie lilija biała,
Rośnie na stawie trzcina wspaniała,
Jak lilija kieby trzcina
Moja nadobna dziewczyna.
Moja Marysia, matulu,
Moja jedyna.

Pójdę ja zrywać trawkę zieloną,
Zaśpiewam sobie piosneczkę oną,
Com śpiewała kochanemu
I dawno mi życzliwemu
Jasiowi memu.